Wyleczona z Atopowego Zapalenia Skóry

Hehe, sprytne :-)
Ja obecnie prawie tylko biegam, a jak pada to wskakuję na orbitreka. 3. września zamierzam wystartować w Biegu Westerplatte na 10 km i zamierzam... dobiec, zanim organizatorzy zwiną metę i pójdą do domu ;-) Mam nadzieję, że moje oskrzela będą współgrać, bo ostatnio znów częściej inhaluję, ale głównie przez to bieganie właśnie.

Na szczęście dobiegłam i mogę się tutaj pochwalić, wklejając kilka zdjęć :-)









Ze względu na oryginalną i bardzo wymowną nazwę naszej amatorskiej drużyny sportowej moje plecy pojawiły się nawet w prasie :-)

http://www.maratonypolskie.pl/foto/_news/2011/309_2.jpg

Ogólnie było cudownie! Jeszcze 2 lata temu nie potrafiłabym przebiec nawet kilometra bez zadyszki :-) Trening czyni mistrza!

One nie mają zniechęcać, tylko zachęcać... do zdrowego trybu życia i naturalnej terapii :-) Też zaczynałam od szybkiego marszu 1,5 roku temu, potem czasami podbiegłam kawałek, potem coraz częściej podbiegałam, potem już tylko biegałam, ale bardzo wolno, potem szybciej itd. :-) Następna impreza to Bieg Niepodległości 11.11.

A ja serdecznie polecam taniec
Byłam w sanatorium teraz i z racji AZS nie przepisali mi żadnych ćwiczeń i kazali raczej siedzieć na dupie. Na początku tego przestrzegałam i nie czułam się z tym najlepiej, mimo codziennych spacerów nad morzem. Potem jednak babcie mnie wyciągnęły na dancing i naprawdę poczułam się o wiele lepiej Zaczęłam chodzić z nimi codziennie ^^ I naprawdę sobie to chwalę, człowiek sam sobie dostosowuje "natężenie" w tańcu, rusza się praktycznie rzecz biorąc wszystkimi mięśniami, do tego muzyka, kontakt z ludźmi I co z tego, że byłam tam młodsza od wszystkich o jakieś 20-50 lat, bawiłam się z nimi świetnie

Witajcie w Nowym Roku! 
Życzę Wam oczywiście tylko (aż) jednego: duuuużo zdrowia!
Dlatego też chciałabym się z Wami podzielić moją nową pasją sportową, którą są treningi z Ewą Chodakowską (niestety tylko wirtualnie, za pośrednictwem telewizora lub komputera )
Ćwiczę z nią od sierpnia i muszę powiedzieć, że mój zachwyt wzrasta z każdą nowo wydaną płytą. Wiem, że intensywne treningi bywają bolesne, kiedy skóra piecze i pęka. Ale pamiętam, że wysiłek fizyczny, nawet w najgorszym okresie choroby, bardzo dobrze na mnie działał. Uważam więc, że warto trochę pocierpieć, aby lepiej się poczuć i szybciej wyzdrowieć 
Zalety tych treningów:
•    Pobudzają krążenie, wydolność, pracę wszystkich organów, w tym tak ważnego dla nas nadnercza
•    Wzmacniają wszystkie mięśnie ciała, co również polepsza funkcjonowanie naszego organizmu (np. odciążenie kręgosłupa = lepsza praca płuc itp.)
•    Wspaniale wpływają na psychikę. Może to głupio zabrzmi, ale po którymś z pierwszych w całości wykonanych treningów popłakałam się ze szczęścia. Cóż, działanie endorfin 
•    Są uzależniające: jak już się zacznie, trudno bez nich wytrzymać.
Wad nie widzę 
Polecam więc z całego serca. Na stronie  http://www.ewachodakowska.pl/ jest dostępny darmowy trening, ale osobiście wolę ćwiczyć z płytami DVD, które dotychczas były wydawane z magazynem Shape (można upolować na allegro, albo obejrzeć na YouTube). Pod koniec stycznia ma wyjść pierwsza płyta niezależna od magazynu (czekam z utęsknieniem…). Śledzę też profil Ewy na Facebooku. A więc ruszamy tyłki, Kochani! :-D