Wyleczona z Atopowego Zapalenia Skóry

Leczenie Atopowego Zapalenia Skóry


#31 2011-08-14 17:32:44

Maliboo

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 166
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Nikana napisał:

Nadal się paprzę (odtruwam skórą), ale w nieco inny sposób, że tak powiem. Trudno mi to mówiąc szczerze wytłumaczyć. Wyglądam nadal masakrycznie, co chwilę gdzieś się sączę, ale jakoś tak czuję się lepiej...

O tak, pamiętam takie coś. Myślę, że to pozytywne, jeśli czujesz jakąś ulgę, nawet jak skóra nie wygląda najlepiej :-) Mimo to mam nadzieję, że nie będzie to trwało zbyt długo...

To super, że masz takie wsparcie :-) U mnie z przyjaciółmi było ciężko, ale to chyba sama ich do siebie zrażałam... no i jeszcze taka drobna różnica, ale ważna: nie mieliśmy za bardzo gdzie się spotykać, bo we wszystkich knajpach można było palić, a ja tego wtedy nie znosiłam :-( Teraz byłoby mi o wiele łatwiej pod tym względem :-)

W górach zawsze czułam się o wiele lepiej, więc może i u Ciebie tak będzie :-) Miłego wyjazdu!

Offline

 

#32 2011-08-22 13:57:38

ptysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-07-27
Posty: 16
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Witajcie, jakoś mało nas tu zagląda.. Nikana co u Ciebie, jak idzie leczenie? Pozdrawiam i trzymam kciuki!

Offline

 

#33 2011-08-28 22:41:27

Nikana

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-03
Posty: 28
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Właśnie wróciłam z wyjazdu I mam znowu internet xD
Czuję się o wiele lepiej, buzia wygląda całkiem nieźle, szyja super, plecy ponoć są czyste (nie widzę ), brzuch prawie czysty. Problemem są tylko ręce i nogi, ale i tak o wiele lepiej niż wcześniej. Teraz mi się sączy tylko i wyłącznie z ran które od nowa porządnie rozdrapię a i to tylko troszeczkę.
A w ogóle, to byłoby na pewno znacznie lepiej gdyby nie owady Oo" No niestety, ale na wsi wszelkiego robactwa jest wszędzie pełno, a moja reakcja na wszelkiego rodzaju muchy, pająki i inne takie, a nawet na rozmowę o nich (a niestety nikt nie potrafił uszanować mojej prośby o nie rozmawianie o tym przy mnie), to masakryczne swędzenie Ale mimo tego jest znacznie lepiej
Muszę się jednak przyznać, że sobie coś dodałam. Oprócz diety i lekarstw doszły kąpiele dwa razy dziennie: rano w wywarze ze skrzypu polnego (chłopak mi go zbierał ^^), a wieczorem w wodzie z kozim mlekiem. Skrzyp na otwarte rany strasznie szczypie, ale jak już jest lepiej, to nie szczypie, natomiast jak się kąpałam w mleku, to szczypało tylko chwilkę i przestawało
No i podczas wyjazdu nie używałam w ogóle kranówy. Zarówno do picia, jak i do kąpieli miałam źródlaną.
Teraz niestety znowu będę musiała wrócić częściowo do wody z kranu, ale co poradzić.
Dostęp do świeżego mleka też ukrócony, więc myć się teraz będę najprawdopodobniej na zmianę skrzyp polny z bodziszkiem cuchnącym (sama nie wiem skąd ta nazwa, bo pachnie jak herbata)

Offline

 

#34 2011-08-30 10:47:58

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

No własnie tez się bujam po wyjazdach - góry, lasy i Mazury, tylko kurcze jak tu na nich trzymac dietę.... Masakra, zwłaszcza gdy wszyscy naokolo wcinają gorące kubki i inne chiniole. Niby dobrze zmieniać otoczenia, wdychac czyste powietrze itd itp, ale ja po każdym wyjeździe muszę się doprowadzac do stanu używalności przez dobrych parę dni....

Offline

 

#35 2011-08-30 12:31:31

Nikana

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-03
Posty: 28
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Dlatego jak teraz gdzieś wyjeżdżam, to tak, bym miała dostęp do kuchni i tak, by inni na tej kuchni też polegali, wtedy nic mnie nie "rozprasza" ;] Ja w górach byłam z chłopakiem, który na ten czas jadł na obiad to co ja i nawet chwalił, że dobrze gotuję, więc żyć nie umierać Śniadania i kolacje mieliśmy już różne, ale jakoś mi nie było z tego powodu przykro ;]
A do zupek chińskich i tak mnie nie ciągnie, bo po tym świństwie od razu pół twarzy mnie szczypie...

Offline

 

#36 2011-09-07 17:51:04

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

...i siedzi Ci w żołądku Bóg raczy wiedzieć jak długo. W ogóle na zdrowej diecie jakoś do chemii nie ciągnie... :-D :-D :-D
Za to na kasze się rzucam jakbym ich wieki nie jadła... ;-)

Offline

 

#37 2011-09-23 23:50:50

natka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-09-23
Posty: 10
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Witam serdecznie wszyskie Panie.
Mam na imie Nataliai mam 21lat, piekny wiek- ale nie dla mnie- ad 4 ponad lat choruje na AZS.Dziekuje Ci Maliboo za to ze trzymasz ludzi przy nadziei,ze dajesz im wiare w wyleczenie, skuteczne wyleczenie. po przeczytaniu Waszych historii wierze ze i mi sie uda. Jestem gotowa na walke    
Dziekuje Bogu ze mam chlopaka ktory jest przy mnie. na dobre i zle... Dzieki niemu mam sile by walczyc...;**
Dodam ze nie jestem az w takim ciezkim stanie jak wiekszosc z Was byla, gdyz jestem troche zaleczona... chce sie kierowac do lekarza ktory zna sie na rzeczy i bd w stanie mi pomoc. Mieszkam w okolicach Zielonej Gory. Chce znow zaczac normalnie ZYC

pozdrawiam Was bardzo serdecznie i czekam na rady **

Offline

 

#38 2011-09-24 23:16:22

wolanska

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-09-24
Posty: 7
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Dobry wieczór , to forum czytam od jakiegoś czasu, dzięki temu przetrwaliśmy trudny okres w naszym życiu a mianowicie mam syna który od urodzenia ma azs w tej chwili syn ma 14 lat wcześniej nie była ta choroba tak uciążliwa ,ale od jakiegoś czasu dawała się we znaki,dłonie syna były tak okropne że wstydził się pokazywać. Chodziliśmy do wielu lekarzy ( alergolog, dermatolog )wszyscy przepisywali sterydy i mówili o jak najmniejszym moczeniu rąk i o ciągłym natłuszczaniu. Sterydy owszem pomagały ,ale tylko na chwilę a potem zmiany znów powracały.Był luty 2011r byliśmy na weselu a mój syn miał  ręce zawinięte bandażem, tak bardzo się wstydził swoich rąk.Wtedy pomyślałam że musi być jakiś sposób na tą chorobę, zaczęłam szukać i znalazłam forum o azs gdzie wypowiadał się pewien tata na temat choroby i leczeniu swojego syna.Znalazłam namiary na lekarza homeopatę który zajmuje się terapią Enderleina.W marcu zaczęliśmy leczenie pierwsze co p.doktor zaleciła to lek na odrobaczenie  i stopniowo wprowadzała leki firmy SANUM.plus dieta oparta na jak najmniej przetworzonej żywności. Po około tygodniu może dwóch syn wyglądał strasznie zmiany były wszędzie twarz szyja nogi ręce klatka piersiowa wyglądał okropnie. Wtedy przestał chodzić  do szkoły całe ciało było obolałe ręce opuchnięte od drapania a drapał je do krwi.To były rany sączące się, w ciągu dnia moczył szczególnie ręce w ALKALI N a nocą robione miał okłady to przynosiło ulgę. Miałam moment załamania ,  nie wiedziałam czy to jest dobra metoda leczenia ale znalazłam to forum gdzie MALIBOO pisała o swojej chorobie i to dawało mi siłę na leczenie syna.Dziś jest już super syn jest zdrowy a tryb naszego odżywiania jest taki jak w trakcie leczenia i nie zamierzamy go zmieniać. A ... zapomniałam syn brał leki na alergię i astmę w tej chwili ma całkowicie odstawione i nie czuje potrzeby by je brać. .. To co było jest już za nami ..  Pozdrawiam wszystkich i życzę by każdy kto może stosował tą terapię  naprawdę pomaga .      MALIBOO  DZIĘKI ZA TO FORUM

Ostatnio edytowany przez wolanska (2011-09-24 23:31:20)

Offline

 

#39 2011-09-26 08:19:48

ptysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-07-27
Posty: 16
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Dziękuję za tego maila. Mam 4 letniego synka, zmiany AZS dzięki Bogu nie są aż tak straszne, najgorzej wygląda ręka, zgięcie łokcia ale nie mogę aż tak narzekać, synek też nosi bandaż- choć ostatnie kilka dni udało się nie zakładać go w ciągu dnia jedynie na noc. Wszystko zaczęło się od małej liszajki, od lekarskiego " niewiedzenia" co to i zawyrokowania że to nie alergia a może grzybek i "że matki z byle jakim pryszczem - to cytat - przychodzą i myślą że to AZS"... Czymże tu się martwić a mały organizm zbierał w sobie to co mu nie pasowało( toksyny, antybiotyk, szczepienia) potem dostaliśmy maść ze sterydem, super poprawa - na dwa, trzy dni, zmiana łagodniała, żeby bezczelnie wracać i niszczyć skórę, potem był inny steryd od fachowego doktora , i kilku innych fachowców mówiących jak jeden mąż, steryd co kilka dni i natłuszczać, natłuszczać - powtarzali jak mantrę. Sprawdziliby najchętniej cały leksykon leków na naszych dzieciach, bo myślę, że w tej chwili większość lekarzy stała się po prostu " dealerami leków" przedstawicielami firm farmaceutycznych w swoich gabinetach, nawet nie myślą że może być inaczej niż wskazują badania naukowe obficie sponsorowane przez wiodące, uczciwe i zaangażowane w nasze wyzdrowienie koncerny farmaceutyczne. Doszliśmy, idąc za ich radami do stanu kiedy skóra dziecka wyglądała jak poparzona i domagała się dawki sterydu czy elidelu każdego dnia. Choroba przejmowała dowodzenie w naszym życiu, w naszym domu i wiązała nasze dusze. Jedyne co dodawało mi sił była modlitwa, mamy ogromnego i potężnego przyjaciela w Bogu, zaufajcie Mu. Wiem jak wyglądają noce kiedy czuwa nad naszym dzieckiem Bóg, piszę Wam szczerze o swoim doświadczaniu wiem, że każdy z nas może mieć i ma inne pojęcie na ten temat, inne zdanie. Nie chcę nikogo do niczego namawiać, ale poznajcie Boga nie z obrazków ale Tego Który Jest i działa. Z praktycznych i przyziemnych metod odstawiliśmy wszystkie maści, i nie wiedziałam co dalej ( bałam się nieprzewidywalności tej choroby i dalej mam przed nią obawy ) w dalszym ciągu stosowaliśmy kremy żeby nawilżać, natłuszczać chorą skórę, ale zmiany na ciele dalej się zaogniały, bandażowaliśmy rączkę aż w końcu z braku sterydu i okropnego świądu synek po raz pierwszy podrapał się do krwi, potem były już cykle, od drapania, leczenia się strupków, do ponownego drapania, ranki przemywałam rivanolem, przykładałam z niego okłady kiedy było źle i zakładałam bandaż, odkryłam że nie natłuszczanie jest odpowiednie do tych zmian ( nawilżać czy natłuszczać moim zdaniem można skórę bez zmian atopowych, zdrową ale przesuszoną w celu zapobiegania ale nie leczenia) ale zasuszanie, nowe zmiany jak tylko pojawiła się mała plamka smarowałam Sudocremem, zaczęły znikać, kiedy strupki się podgoiły, też używałam sudocremu,kiedy się zaogniały - sudocrem-  kiedy było już w miarę ok a skóra wydawała się tak bardzo zmęczona i sucha stosowałam maść witaminową z wit.A i tak jest do dziś.Od lipca dzięki Bogu nie używaliśmy sterydu. Oddałam tę chorobę Bogu, skonsultowaliśmy się też z lekarzem który leczy homeo, mamy przepisanych kilka preparatów, które podajemy synkowi. Ponadto podaję mu ATOPIC, wcześniej DICOFLOR, od dwóch dni zaparzam herbatę LAPACHO, kąpię w emulsji EMOLIUM P, zmiany zasuszam, zdrowe ciało nawilżam emulsją do ciała Emolium, synek nie je cukru, białej mąki, kupujemy chleb pieczony na zakwasie z mąki żytniej, pieczony przez zaprzyjaźnioną osobę, zero makaronów białych, kurzych jaj, nic co zawiera mleko. Dodam tylko jeszcze, że testy alergiczne robione z krwi nic nie wykazały, Życzę wszystkim dobrych myśli, nadziei i wiary i uzdrowienia na przekór "naukowym teorią nieuleczalności".

Ostatnio edytowany przez ptysia (2011-09-28 11:52:17)

Offline

 

#40 2011-09-26 14:16:15

Maliboo

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 166
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

wolanska witam serdecznie :-)

Jak miło usłyszeć kolejna historię uleczenia! Będę wdzięczna za podzielenie się informacjami o tej lekarce, która tak bardzo pomogła Twojemu synowi, w wątku "Lekarze". Jak na razie najmniej informacji mamy właśnie na temat sprawdzonych, polskich lekarzy stosujących Enderleina.

Dzięki za tego posta :-D

Offline

 

#41 2011-10-08 23:30:44

joannach

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-07-18
Posty: 2
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Witam, dziewczyn podajcie proszę namiary na waszych lekarzy. Mieszkam w województwie opolskim ale jeżeli zajdzie taka potrzeba to udam się dalej do sprawdzonego przez was lekarza. pozdrawiam

Offline

 

#42 2011-10-09 21:58:39

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Może sprawdz na stronie sanum kto jest w Twoim rejonie, a potem sprawdź go na forach w internecie? ja tak trafiłam na swojego, jeszce go nie polecam bo dopiero tydzien minął i jak na razie jest bardzo źle - no ale jeśli pomoże.....

pozdrawiam bardzo! ;-)

Offline

 

#43 2011-11-07 22:38:37

Iwonka

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-11-07
Posty: 5
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Witam!

Bardzo się cieszę , że tutaj trafiłam!
Odkąd pamiętam męczę się z AZS, co prawda z reguły miałam wersje light, tylko wnetrze rak i pod kolanami, ale co się teraz ze mną dzieje to jest tragedia!
Dwie ręce zsypane tak, że już patrzeć nie mogę, nogi to samo i to okropne swędzenie, maścią już nie nadązam smarowac i juz przestalam bo robią mi się białe odbarwienia od tej masci a mam ciemna karnacje dosc i wygladam strasznie z tymi plamami...
Sterydy dostalam na tydzien to fakt pomoglo ale co z tego jak po odstawieniu mam powrot choroby i jest jeszcze gorzej, nie wspominajac ze po tych lekach dostalam pokrzywki (nie wiem czy znacie ta chorobe, puchnie sie na ciele, ja akurat spuchlam na twarzy na 3 dni i nie moglam isc do pracy;/)

Jakis czas temu zaczelam szukac sposobow na AZS i natknelam sie na historie czlowieka, ktory opisal jak sie wyleczyl, on dokladnie pisal o grzybach Candida.
Teraz trafiłam tu.
Prosze pomozcie mi znalezc lekarza ktory mi poprowadzi leczenie w wojewodztwie mazowieckim....
Juz mam dosc, od jutra znow sterydy.... nie da sie tak cale zycie...

edit:
sprawdzilam na mapie ze strony sanum, mam juz lekarza, jutro dzwonie.
Napisze jutro co i jak.. ciekawe ile wizyta ...

Ostatnio edytowany przez Iwonka (2011-11-07 22:48:44)

Offline

 

#44 2011-11-08 11:17:37

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

Witaj, Iwonka! ;-)
No chyba faktycznie czas zacząc jakies inne leczenie
sprawdzałas na forach internetowych tych lekarzy co na stronie sanum byli wypisani? może warto, żebys się nie przejechała... choć powinni tam chyba byc sprawdzeni...
No to melduj jak tam i co tam, powodzenia i krótkiej kolejki do lekarza zyczę! ;-)

Offline

 

#45 2011-11-08 22:10:51

Iwonka

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-11-07
Posty: 5
Punktów :   

Re: Wątek zapoznawczy

No i masz tak wyszło, że w pracy zapomniałam zadzwonić do tej lekarz, którą znalazłam, przypomniało mi się po 14.... i już się nie dodzwoniłam bo do 14 czynne..
ale jutro już nie zapomnę napewno

Od dziś jestem na sterydach doustnych ..
Biorę encorton...

Chyba się poprawia znów, ale co mi z tego jak po odstwieniu pewnie znów bedzie pokrzywka i poprawka z rozrywki............


Ps: dzis rozmawialam z kolezanka z pracy i mowila ze jej synek ma AZS i leczy go sterydami i masciami sterydowymi, podobno jego stan jest juz super i twierdzi ze został wyleczony, no i jej opowiedzialam o tych grzybach i tak dalej, ona rowniez ma azs, ale teraz w bardzo łagodnym stadium, jej lekarz mowi ze azs to tylko podłoze alergiczne.
O dziwo jej synek mial robione badania na te grzybki i ze nic nie wyszlo.

Ale ja i tak wiem ze u mnie to jednak zatrucie przez te "mile stworzenia..."
Mam za swoje palenie, frytki na noc i zimne piwko...

mam dosc AZS !
(przepraszam za bledy stylistyczne, zawsze mialam z tym problem;)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Wysoka BoĂŽtes de vitesses Jaguar