Wyleczona z Atopowego Zapalenia Skóry

Leczenie Atopowego Zapalenia Skóry


#31 2011-10-26 22:48:22

Maliboo

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 166
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

Oj przyspieszyło... tak sie zbiegło tysiąc pięćset spraw do załatwienia, a najgorsze z nich to te związane z... kościołem, tak właśnie. Mój synek zamierza w maju przystąpić do komunii i obiecałam go wspierać... Nie będę się rozpisywała, żeby przypadkiem nikogo nie urazić, ale biurokracja tej instytucji jest tak rozbudowana, że przy tym zgodnie bledną skarbówka i ZUS (z którymi również mam sporo do czynienia ostatnio, więc wiem, o czym mówię). Papierki, karteczki, zaświadczenia, świadectwa, zaliczenia, podpisy, podpisy, podpisy...
Nie musiałam długo czekać, żeby się to wszystko odbiło na moim zdrowiu :-( Na szczęście skóra nadal gładziutka, z astmą nawet nienajgorzej, ale jakieś zawroty głowy mam, osłabienie. Podejrzewam stres i niezrównoważoną dietę - nie mam czasu sobie gotować wartościowych dań i często wrzucam tylko mrożonkę na patelnię, a nawet wcinam batona musli... Została mi już tylko jedna rzecz do załatwienia i wtedy w końcu się uspokoi... musi :-) Wtedy wrócę do gotowania skomplikowanych dań i zacznę ćwiczyć jogę czy coś :-)

Pozwoliłam sobie Wam pomarudzić, choć to trochę absurdalne. I wcale nie narzekam, tylko sobie marudzę...

Lewatywa: Swego czasu się bardzo interesowałam kwestią. Ale słyszałam, że lewatywa oczyszcza tylko małą część jelita. Ponoć bardziej efektywna jest hydrokolonoskopia, bo dociera głębiej. Myślę, że to całkiem fajna rzecz, jeśli towarzyszy temu terapia trwale usuwająca przyczyny choroby. Ale sama nigdy nie próbowałam, więc się nie podzielę doświadczeniem.

Offline

 

#32 2011-10-27 02:18:11

Nikana

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-03
Posty: 28
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

Ja miałam hydrokolonoskopię. Ale to w momencie, gdy miałam tragedię na skórze i w organiźmie Sama w sobie nie pomaga, ale jako dodatek jest pomocna. Powiem bardziej w ten sposób, że przed hydro na cięższe posiedzenie do WC chodziłam średnio raz na 3/4 dni i czasem aż mi się tam płakać chciało, tak źle mi tam szło, a po hydro szło znacznie lepiej. A ile ze mnie zalegającego świństwa wyleciało w trakcie tych zabiegów, to aż mi się wierzyć nie chciało. Żeby odniosło to właściwy efekt, to trzeba takich hydro zrobić ze 3-4 (zależy do osoby) i to nie rzadziej niż 2 razy w tygodniu, więc trza sobie zorganizować czas i pieniądze. Dla najlepszego efektu, to potem raz na jakiś miesiąc, czy dwa powinno się to powtarzać ponoć.
Moja lekarka, jak usłyszała przed rozpoczęciem terapii, że miałam robioną niedawno hydro, to taką minę miała, jakby zaraz gwiazdkami z oczu miała zacząć rzucać, więc chyba coś w tym jest.
Swoją drogą oprócz tych kamieni kałowych, czy jak to tam się nazwa, to widać było jak wypłukują się te jelitowe grzybki.

Muszę tylko ostrzec, że mimo zapewnień na reklamach, że jest to zabieg przyjemny, to niestety, ale jest to bzdura Zabieg jest nieprzyjemny, z resztą nie wyobrażam sobie jak wlewanie i wylewanie około 10 litrów wody do jelit w przeciągu kilku minut mogłoby być jakieś milutkie Ale generalne jest do zniesienia.

Offline

 

#33 2011-10-29 15:36:36

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

A marudź sobie, Maliboo, proszę bardzo ;-)
No wiem, że te wszystkie komunijne rzeczy są skomplikowane, jeszcze zależy, z jakim księdzem to załatwiasz...
Ty się ciesz, że skóre wciąż mimo stresu masz w porządku:-)

Ostatnio duzo się naczytałam o oczyszczaniu jelita wg. Tombaka - i chyba mnie to przekonuje dość...
samo oczyszczanie 2 litrami wody z cytryna nie jest takie straszne, juz kilka razy mam za sobą, ale poki co kamieni kałowych nie zauważyłam. po prostu po takim plukaniu dobrze i jakos tal lekko sie czuję. ale to trzeba przez pierwszy tydzien codziennie, w drugim co 2 dzień, potem co 3... a potem bodajże co 2 tygodnie, byle w miarę regularnie było - i mozna przejśc do oczyszczania wątroby. pożyjemy, zobaczymy...

No proszę, więc hydrokolonoskopia... niegłupio brzmi, a że nieprzyjemna, no ba... ale widzę, że naprawdę skuteczna.. hm....

Offline

 

#34 2011-11-08 11:28:35

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

Ej, no... jakby lepiej ciut...
trzy tygodnie na zwolnieniu i koszmarna masakra, taka że strach był spojrzec na swoje ręce i cale ciało po wstaniu rano z lózka, krew i kilogramy skóry na prześcieradle, siódme poty pod kołdrą i nieprzespane noce, codzienne zamiatanie skóry z paneli po kilka razy i generalnie naprawde dno...
I się chyba od niego odbilismy trochę - moge chodzić na przyklad, ha! i choc gęba czerwona, to nie taka znow spuchnięta jak była...i choc sypie się nadal, to już nie tak koszmarnie, stanu podgorączkowego i dreszczy też już nie ma - a były...

Nie no pogorszenie to naprawdę jest miazga. bez wsparcia najbliższych i zwolnienia chyba nie dałabym rady...

No i, co bardzo ważne, od miesiąca na mojej skórze nie zagościl żaden steryd - bo powiedziałam sobie, że - za przeproszeniem - zesram się, a nie dam się, i się nie posmaruję nawet w najgorszym stanie. Zobaczymy, co bedzie dalej...

Ale generalnie - to chyba działa, czy coś... ;-)
Dietę grzecznie trzymam, czasem grzeszę bo dolewam np lyżeczkę syropu klonowego do kawy zbożowej, bo tylko taką piję.
I nie ciagnie mnie do słodyczy, ja nie wiem, jak to się stało? :-D
Ale prawda jest, że rano po wstaniu i wieczorami twarz i szyja już się zaczynaja na dobre luszczyć i trza to zdrapywać pod wodą. Myslę, że to też się dzieje w ramach oczyszczania...
I (ale to powiem szeptem, bo głośniej sie boję) - jakby ciut ciut mniej swędzi......

jestem już po jednym leku na robale (vermox), teraz tydzien przerwy i przede mna jeszcze 3 inne - co by na pewno wszystkie wytłuc - i jeden na candidę

Aha, i popijam grzecznie pau darco - znacie tę herbatkę? jesli nie to poczytajcie
http://lapacho.pl/la-pacho-wlasciwosci/

pozdrawiam bardzo!

Ostatnio edytowany przez Marysia (2011-11-08 11:30:18)

Offline

 

#35 2011-11-09 15:38:52

Maliboo

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 166
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

Dobrze, dobrze :-) Oby tak dalej!

Offline

 

#36 2011-11-27 12:49:59

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

hej hej!
no więc już prawie 2 miesiące jestem w trakcie terapii. i już się definitywnie mniej sypię, co jest dla mnie niezmiernie dziwnym stanem. muszę się bardziej wziąc w garść, bo troche popuszczam czasem z dietą - a tu jakis makaron biały komuś podjem, a tu troche gorzkiej czekolady, a tu komus miodzio pitny podpije ciutkę... no ale niniejszym wracam do bycia grzeczna dziewczynka, bo gdy sobie przypomne moje pogorszenie sprzed miesiąca, to mi ochota na wszystko co dobre (slodkie) przechodzi.
Juz jestem po 3 lekach na lamblie (wermox, zentel i macmirror), bo miałam je brac po kolei w tygodniowych odstępach. teraz się bierzemy za nystatynę (lek na grzyba)
tylko ten parszywy smog w Krakowie wcale nie poprawia sytuacji.... ale od wczoraj wieje i może go przepcha jakoś....
Dalej na lekach homeopatycznych i dalej la pacho (pau darco) popijam

ale Generalnie zdecydowanie ta terapia odnosi skutek - tylko powoooooliiii..... :-)

a jak tam wasze postępy? pozdrawiam! ;-)

Offline

 

#37 2011-12-03 16:51:33

Maliboo

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 166
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

Cieszę się niezmiernie, że idzie do przodu :-)

Co do nystatyny to mam mieszane uczucia, bo nie wszyscy lekarze medycyny naturalnej uważają ją za nieszkodliwą. Jest raczej stosowana przez "zwykłych" lekarzy. Może zapytaj, czy nie lepiej pozostać przy lekach naturalnych (Sanum)?

Marysia napisał:

muszę się bardziej wziąc w garść, bo troche popuszczam czasem z dietą - a tu jakis makaron biały komuś podjem, a tu troche gorzkiej czekolady, a tu komus miodzio pitny podpije ciutkę...

Niestety, w przypadku odgrzybiania nawet najmniejszy grzeszek może zepsuć dotychczasowe efekty terapii, więc radzę wytrzymywać. 2 miesiące to nie jest długi czas... Wiem co mówię :-)

W każdym razie trzymam kciuki!

Offline

 

#38 2012-01-11 11:33:28

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

No wlasnie nystatyna jest lekiem chemicznym - i trudno, juz wzięłam. teraz grzyba zbijam pau darco (la pacho) - tą herbatka z kory, która jest jak naturalny antybiotyk - i czosnkiem, jak radzi pan Tombak.
Juz się tak strasznie nie łuszczy ale jeszcze duuuuuzo do zyczenia jest i masa pracy przede mną, wiem o tym.... teraz najbardziej się złuszcza twarz i szyja - ciekawe, jak rozne sa fazy walki z tym syfstwem.....
A co tam u was?

pozdrawiam! ;-)

Offline

 

#39 2012-01-11 11:41:20

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

A tak w ogole to ta dieta na pewno sluży zdrowiu - 4 kg w dół.... :-D

az się chce ją trzymać dalej - ale w moim przypadku muszę omijać stoiska z gorzką czekoladą i miodem szeeeroooookim łukiem - to przeciez tez cukier...ech.... próbuję sobie, gdy mnie bierze chęć na cos slodkiego wytłumaczyc sobie, że "oto zaraz nakarmisz swojego dziada co to go w brzuchu masz, i się będzie rozrastał..." - i trochę pomaga. Matkosz, na co mi przyszlo, nigdy nie miałam silnej woli a tu ryp.... trza i już.

Offline

 

#40 2012-01-11 13:52:16

Nikana

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-03
Posty: 28
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

Marysia napisał:

A tak w ogole to ta dieta na pewno sluży zdrowiu - 4 kg w dół.... :-D

No patrz, a ja 3kg przybrałam Ale jako, że wcześniej miałam niedowagę, to mnie to odpowiada ;]
Tak, czy siak noszę rozmiar 34 :X Przydałoby się dobić do 36

Ja mam wszędzie naprawdę całkiem dobrze, jedynie na dłoniach jest sinusoida, raz są już prawie ok, a to znowu się rozwalają i swędzą jak szalone. Nawet nie wiem od czego to zależy. Na szyi cały czas jest sucho i się łuszczy, uparło się i nie chce zejść Na buzi już na szczęście nie jest suche, jedynie czerwone, ale może się uda i to zwalczyć ^^

Zbliża mi się egzamin zawodowy i trochę się denerwuję, podejrzewam, że z każdym dniem będę się denerwować bardziej, a jeszcze w nowej pracy szef jest tak chamski i upierdliwy, że już dawno takiego człowieka nie spotkałam, więc podejrzewam, że za niedługo jednak nastąpi pogorszenie niestety. Pożyjemy - zobaczymy.

Offline

 

#41 2012-01-11 19:17:17

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

No, czyli dla każdego coś miłego :-) Ja tam się 38 zadowalam, przynajmniej zdecydowanie częściej kupuje ten rozmiar niż 40...

a tak w ogóle dopadła mnie jakaś słonecznikomania - kupuje na targu przed praca co 2 dzień 20dag, juz teraz mówię sprzedawczyni "to, co zwykle" ;-)   nie ma to ja czekoladoholik na głodzie;-)

Offline

 

#42 2012-02-26 13:03:55

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

więc niniejszym obwieszczam że spróbowałam hydrokolonoterapii - sic!
a bo dostałam groupon więc za pól ceny pomyslałam że się szarpnę.
no, hardkorowe oczyszczanko, nie powiem.... ale ile grzybów wyleciało i innych paskudztw, to strach się bać....
generalnie polecam.
dieta dietą, wazna i konieczna, herbatki, woda i ziółka tyz, tudziez leki, ale co przepłukanie to przepłukanie.
miłe to nie jest, ale skuteczne... idę jeszcze co najmniej raz - niestety jednorazowy zabieg nie wystarcza, nie wypłucze wszystkiego, ale za to rozmoczy to, co juz może przyschło, że się tak sympatycznie wyrażę;-)
no i fakt jest taki, że się wtedy wszystkei to zdrowe rzeczy co to jej jemy lepiej wchłaniają

Naprawdę polecam, już teraz z autopsji;-)

Offline

 

#43 2012-08-25 01:14:04

cynamonek

Użytkownik

Zarejestrowany: 2012-08-23
Posty: 10
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

marysia
możesz napisać do jakiego lekarza chodzisz do krakowa ?? ??
szukam specjalisty który mi pomoże bo mam zamiar zlikwidować w końcu raz na zawsze to dziadostwo bo inacze skończę w psychiatryku

Offline

 

#44 2013-11-15 12:09:23

Marysia

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-08-08
Posty: 85
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

Halo halo!
kopę lat mnie tu nie było, ale się zjawiam, bo mi lepiej trochę jest i chcę o tym potrąbić trochę...
Znacie taką stronkę?

http://www.nazdrowiesposob.com/sposoby-na-zdrowie/

Ja sobie tam wszystko przeczytałam i teraz moja dieta polega na wcinaniu ogromnych ilości kaszy jaglanej, opijam się olejem lnianym, pożeram mielone siemię lniane i trociny z ostropestu. Chemii nie jem, mięsa też nie.
Piję duuuże ilości rooibosa i herbaty zielonej, codziennie siorbie też yerba mate (bo akurat lubię bardzo)
Zaczęłam to wszystko na początku lipca, teraz jest środek listopada.
Przez 4 miesiące umierałam prawie, no dramat był absolutnie koszmarny, a upał 40 stopni, jak może pamiętacie.
Piłam sobie też przez te miesiące zioła Klimuszki, te na swędzącą skórę.
Tak sobie o tym piszę, bo mam wrażenie, że to działa, teraz już nie sypię się tak dramatycznie jak jeszcze niedawno.
I naprawdę wierzę w to, że AZS da się zbić dietą a nie lekami, choć żadnym tam homeopatyczny itd. itp. nie umniejszam absolutnie.
Trzymajcie się ludziska drogie, łączę się w walce (bo do ideału mi jeszcze bardzo daleko...)!

Pozdrawiam wszystkich bardzo! :-)

Marysia

Offline

 

#45 2014-05-25 18:51:35

Maliboo

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 166
Punktów :   

Re: Moja terapia na bieżąco

Marysia napisał:

Halo halo!
kopę lat mnie tu nie było, ale się zjawiam, bo mi lepiej trochę jest i chcę o tym potrąbić trochę...
Znacie taką stronkę?

http://www.nazdrowiesposob.com/sposoby-na-zdrowie/

Obiło mi się o oczy i podoba mi się :-)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Sosnowiec mapa fotowoltaiki masaż Ciechocinek https://automax.waw.pl/