Leczenie Atopowego Zapalenia Skóry
Chciałam uprzejmie poinformować, że ostatnio byłam w desperacji w mydlarni szukać czegokolwiek, co mogłoby przynieść ulgę i pani sprzedawczyni (ze zmianami na rękach, więc nam się dobrze rozmawiało;-) wychwalała mi pod niebiosa syryjskie mydło z Aleppo mówiąc, że sama się nim od długiego już czasu myje i dziwiąc się niebotycznie, że ja, taka jaśnie oświecona w sprawach AZS, go nie znam. no nie znałam, ale - raz się żyje - nabyłam drogą kupna.
Jeśli kogoś to interesuje to może poczytajcie o nim, 100% naturalne, sam olej z oliwek i olej laurowy, który ma działać odkażająco - i chyba faktycznie przyspiesza gojenie i nie podrażnia, nawet małe dzieci podobno można nim myć... Rożne firmy go robią, w różnych miejscach można kupić...
Jeszcze dość krotko je mam, ale przynajmniej chemii na skórę nie kładę, a to jest duży plus;-)
Może ktoś kiedyś stosował?
Offline
Szykowałam się do założenia tego tematu już od dawna, ale w końcu mnie Marysia wyręczyła :-)
Napiszę w skrócie, do czego doszłam w temacie kosmetyków:
Tak, jak z żywnością: unikamy chemii. Kiedyś myślałam, że to mało ważne, bo stosuje się je przecież "tylko" zewnętrznie... teraz jestem mądrzejsza. Składniki kosmetyków, szczególnie tych, które w siebie wcieramy codziennie, wnikają przez skórę do układu krwionośnego, więc po wielu latach stosowania również one potrafią siać niezłe spustoszenie w naszym organizmie.
Co ciekawe, dowiedziałam się o tym z forum atopedii. Weszłam więc przed chwilą, aby znaleźć odpowiedni wątek i wkleić tutaj linka, a tu... niespodzianka: Na samym początku ogromnego wątku o szkodliwości m.in. parabenów, wtrącenie administratora o treści "Moderator: Istnieje podejrzenie, że informacje o szkodliwości parabenów są kaczką dziennikarską."
Tak po prostu, chamsko wklejone w czyjąś wypowiedź... Ci ludzie naprawdę nie mają wstydu. Mogliby choć troszkę udawać, że nie są sponsorowani... Ale wracam do tematu, bo znowu mnie poniosło ;-)
http://www.atopowe-zapalenie.pl/forum/v … =10&t=3290
Jeśli się zignoruje wtrącenia moderatora, jest to bardzo pouczający wątek.
Osobiście polecam serdecznie:
1. Produkty Alterra dostępne w Rossmannie. Są naturalne, ekologiczne i TANIE :-)
2. Produkty Babydream, również z Rossmanna.
Offline
Nie no to już jest przesada............ co oni zgłupieli (moderatorzy)? przecież nie jesteśmy za przeproszeniem debilami, żeby sobie nie zdawać sprawy z tego, że pewne składniki są szkodliwe, konserwanty, parabeny itd itp.... i wsio rawno co o tym mówią dziennikarze. No jestem mocno zniesmaczona, że tak powiem...
wątek ciekawy i przerażający ciotkę gdy się konsekwencje poczyta... ale warto
Offline
Za pomniałam napisać, że jest oczywiście stara dobra, znana i lubiana ziaja, choć nawet krem oliwkowy, na który właśnie patrzę, ma 2 parabeny i jakieś dziwne rzeczy.
kiedyś mi się skończył, a używam go jak balsamy, więc kończy się szybko, i posmarowałam się.... oliwą z oliwek, prosto z kuchni;-) niegłupia sprawa ale raczej na noc;-)
Offline
Ziaja wcale nie jest eko, niestety :-(
Otrzymałam kilka zapytań o eucerynę, którą stosowałam i którą (jak się okazuje) kilku homeopatów z Niemiec swego czasu poleciło moim rodzicom do smarowania atopowców. Jako że już od dawna nie używam, a i wtedy kupnem zajmował się mój tata, wypytałam go wczoraj dokładnie i niniejszym się dzielę:
Chodzi o eucerynę
- bezwodną (ponoć to ważne)
- na bazie białej wazeliny (ok. 93%)
- 2-5% alkoholu cetylowego
- 2-3% cholesterolu
Mimo zawartości alkoholu może być ponoć stosowana u dzieci. W Polsce nie każdy aptekarz jest chętny do sprzedawania tego, bo to ma być stosowane jako baza do receptur (nie wiem, co ma piernik do wiatraka), ale ojciec w końcu znalazł aptekę, w której robią mu to bez gadania. Zawsze też można poprosić lekarza o receptę.
Offline
Marysia napisał:
wątek ciekawy i przerażający ciotkę gdy się konsekwencje poczyta... ale warto
Fajnie wyszło z tą ciotką ;-)
To tylko pierwsze wrażenie... z resztą jest tam mój post napisany po tym, jak poszłam "przeczytać całą łazienkę" i parabeny i siarczany znalazłam dosłownie we wszystkim, czego wtedy używaliśmy. Ale mówię, wystarczy znać kilka marek (a jest ich coraz więcej) i, wchodząc do drogerii, rozglądać się konkretnie za nimi, a wtedy można szybko i tanio nabyć mnóstwo zdrowych kosmetyków.
Drugą możliwością jest oczywiście nabywanie ich w sklepach ze zdrową żywnością, ale to opcja dla bogatszych :-)
Offline
Ale wstydzior..... Ciotka parabenami przerażona bardzo jest.... :-D
Tej ziaji mi szkoda, zawsze mi się kojarzyła z czymś naturalnym i czemu warto zaufać i czym się można maziać bez obaw.... ech.....
Ale teraz mam 100% ekologiczne masło karite, ha! kosmetyk - tak, do smarowania, nie bij... - co go można jeść i należy w lodówce trzymać, żeby nie spłynął.... no zobaczymy...
Offline
Biedna ciotka :-))
Ależ nie zamierzam nikogo bić za smarowanie... Tak, jak sama pisałaś: przynajmniej chemii na skórę nie kładziesz.
Mnie się wreszcie kończą moje zwykłe, parabenowe balsamy Soraya (strasznie je lubiłam, no ale czas się pożegnać) i niedługo zaopatrzę się w balsamy do ciała Alterra... mam nadzieję, że mi podejdą.
Offline
na zaostrzenia między maściami robionymi - ja mam taką na hascobazie i z witaminkami - dobra jest Alterra ta bezzapachowa, tej pachnącej (alez zajeżdża borówką, mmmmm;-) na razie się boję. I żel pod prysznic też fajny - tez mam na razie ten - chlip... - bezzapachowy.
Ale kiedys sobie kupię pachnący, oj, jak sobie kupię..... ;-)
Offline
Osobiście rosyjskie mydło składajace się z 37 ziół (Mydło ziołowe naturalne – białe). Nawilża(natluszcza?) bardzo dobrze. Cena wysoka, ale skora na ciele zupelnie inaczej sie prezentuje i uczucie świadu zdecydowanie mniejsze. To nie jest krypto-reklama, wstawiam linka, bo sam wiem ile czasu zmarnowalem szukajac wlasciwego mydla.
http://www.bioarp.pl/pl/p/Mydlo-ziolowe … ne-biale/8
Ostatnio edytowany przez rockyb (2012-06-30 17:38:58)
Offline
Mam mydlo Alepp i uzywam do mycia lapek. Faktycznie, dobre jest. Tylko cena... A mialam tanie arabskie mydlo naturalne z oliwa z oliwek, wtedy mi nie pomagalo, ale to moze dlatego ze mialam zbyt poranione rece i kazdorazowe mycie rak to byla masakra... A moze roznice sprawia ten lisc laurowy... ? Musialabym znowu nabyc to tansze mydlo zeby sprawdzic.
Offline
Mój lekarz podczas drugiej wizyty powiedział że jak juz muszę się czymś smarować (w pierwszym etapie leczenia nie używałam nic do natłuszczania a skóra się łuszczyła, pękała i bolała ale jakoś 2 tygodnie wytrzymałam), powiedział alby używać do natłuszczania olejów jadalnych.
I tak najlepszym dla mnie kremem i najtańszym bez chemii jakimkiedykolwiek dane mi się było smarować został OLEJ SEZAMOWY wymieszany na dłoni z WODĄ MINERALNĄ.
I smaruję się tą mieszanką dwa razy dziennie i buzia jest w coraz lepszym stanie i co najważniejsze nie pogarsza się
Zakupiłam ostatnio również OLEJ MUSZTARDOWY ale narazie testuje na rękach.
Dam znać jak będzie się sprawował na twarzy
Offline
Witam. Słyszałam o tym mydełku, ale jakoś nigdy się nie zdecydowałam kupić. Ja od dawna w sumie stosuję do rąk taki bogaty balsam, dla moich dłoni to prawdziwe dobrodziejstwo. Nie chodzi nawet już o to, że 'uratował' mnie, ale chodzi o skład no i cudny zapach. Zresztą nie będę się o nim rozpisywać, bo będą to same superlatywy, jak chcecie to zobaczcie tutaj opinie o nim. Gdzieś też wyczytałam (w jakiejś książce zielarskiej mojej babci) o działaniu odwaru z liści laurowych i że podobnież jest dobry na skórę, wiec też piję, jak na razie nie wiem jednak, czy coś pomaga (piję od kilku dni dopiero)
Offline
Hej ho, baaardzo polecam mydło laurowe, w sensie z Aleppo - wewnętrznie wywaru z lauru bym się bała stosować...
Owszem, mydło kosztuje, ale warto!
Estera, lepiej zapodaj sobie olej lniany, mówię to bardzo poważnie bo sama go stosuję od kilku miesięcy.
Poczytaj sobie o nim.
Offline